Większość z nas pewnie kojarzy motto pewnej grupy piwowarskiej "Przejdźmy NA TY". Slogan ten zachęca do budowania relacji poprzez skracanie dystansu i zwracanie się do siebie po imieniu.

Czy my jako agenci nieruchomości powinniśmy zwracać się do naszych klientów po imieniu?
Gdzie jest granica między skracaniem dystansu, a próbą spoufalania się z klientem?
Jakie mogą być skutki zbyt szybkiego przejścia NA TY z klientem?

Zapraszam do wysłuchania #30 odcinka podcastu Sprzedaj to!, w którym opowiadam o moim podejściu i doświadczeniach w pracy z klientami.

Endżoj :)
Grzegorz Sieczek
www.grzegorzsieczek.pl