Nie chcę mi się. Nie mam czasu. Jutro. Od poniedziałku...

Co jest Waszą wymówką?

Ja mam zestaw swoich wymówek i choć jeszcze kilka lat temu śmiałem się z tych, którzy tak robili, dziś posypuję głowę popiołem.
Kilka lat temu trenowałem 3-4 dni w tygodniu. Treningi były efektywne, a ja miałem życiową formę. Czułem się świetnie, ale też nie miałem innych aktywności i obowiązków, więc zwykle po pracy siłownia.

Teraz jak pewnie wiecie aktywności dość dużo, ale nie są one związane ze sportem. Dziś trudno mi jest wykrzesać chęci i energię na pójście na trening.

Kilka tygodni temu w Poniedziałkowym kwadransie rozwojowym #pkr na Facebook pytałem Was o sposoby na motywacje. Dziękuję za wszystkie komentarze. Nawet kilka razy byłem pobiegać, ale nie czuję, aby ta motywacja utrzymała się dłużej.

Przyjęło się mówić, że aby osiągnąć cel, warto obserwować i naśladować tych, którzy taki cel już osiągnęli. Dlatego gościem w tym odcinku podcastu jest Mateusz.
Kolega z uczelni, który zawstydzi nie jedną w pełni sprawną osobę.

Historia Mateusza jest poruszająca, ale i pełna inspiracji i motywacji.
Ta rozmowa dała mi wiele do myślenia i pokazała, że cel ma znaczenie. Celem w moim przypadku nie powinno być wyjście na trening samo w sobie. Może to jest powód moich niepowodzeń w tym zakresie.

Posłuchajcie dlaczego Mateusz jeździ dziś na wózku i jak radzi sobie każdego dnia z nowymi wyzwaniami.

Dłuższą chwilę rozmawialiśmy na temat treningów funkcjonalnych, czy crossfit. Mateusz teraz realizuje część swojej rehabilitacji właśnie treningami funkcjonalnymi w box'ie crossfit'owym, a ja ze wszystkich swoich aktywności właśnie crossfit darzę dużym sentymentem.
Lubiłem ten sport. Ceniłem głównie za brak nudy i ekstremalne wydatki energetyczne po każdym treningu.
Może kiedyś coś więcej o tym, ale dziś zapraszam do posłuchania rozmowy, w której Mateusz Wawrzyniak opowiada o swojej motywacji i walce o powrót do pełnej sprawności.

Mateusz poleca:
"Pierwszy" - Rich Froning, David Thomas

#polskipodcast #rodk