10. Księgi Pajdoszów w Jakubowie
Descarga y escucha en cualquier lugar
Descarga tus episodios favoritos y disfrútalos, ¡dondequiera que estés! Regístrate o inicia sesión ahora para acceder a la escucha sin conexión.
Descripción
Taki przewrotny i nawiązujący do twórczości Olgi Tokarczuk tytuł nadaliśmy kolejnemu odcinkowi naszego podcastu. Tytuł przyszedł nam do głowy po wysłuchaniu opowieści winiarskiej rodziny Michała Pajdosza i jego mamy Bożeny...
mostra másNa Michała winiarstwo spadło nagle i nieoczekiwanie i to w młodym wieku, gdy myśli się o wszystkim, ale niekoniecznie o ciężkiej i systematycznej pracy. Z dnia na dzień życie zmieniło jednak swój bieg, gdy zmarł ojciec. "Po ojcu odziedziczyłem winnicę i przyjaciół - to oni właśnie pomogli mi stanąć na nogi" - mówił nam Michał, a Bożena dodawała "Wiedziałam, że Michał zostanie winiarzem. Nie rozpatrywaliśmy innego scenariusza". Doskonałe siedlisko i pierwsze nasadzenia już były, zadbał o nie ojciec Michała, dla którego winnica była wielką pasją. I w ten sposób młody Pajdosz wszedł do winiarskiego świata. Wtedy też zaczęła się jego kariera. Pierwsze wino, które zrobił zyskało uznanie. Został okrzyknięty nową gwiazdą i obarczony wieloma tytułami, w tym zasłużonym tytułem Króla Hibernala. Talent i głód wiedzy i jak my to określamy syndrom niespokojnego ducha każe mu wciąż szukać wiedzy, nowych doznań i pomysłów. Z kolei mama Michała, Bożena za synem stoi murem, pomagając w prowadzeniu winnicy i winiarni, ale ma też własną pasję. Jest pisarką, wydała już dwie książki "Pisane nocą" i "Puch niemarny".
Jakubów jest zaś takim miejscem, w którym po prostu dobrze się żyje, a historia wydziera z każdego zakątka. Goszcząc u Pajdoszów najpierw poznaliśmy uroki tej starej, bo pochodzącej z X wieku miejscowości, by oczarowani zabytkami i opowieściami, spocząć na wzgórzu, z którego roztacza się widok na Winnicę Jakubów, a na finał spróbować tego co Michał w swej winiarskiej piwnicy tworzy.
Michał dołączył w tym roku - w ramach projektu „Poznaj Smak Gruzji” - do polskiej ekipy spod znaku "qvevri" – właśnie wrócił z Gruzji gdzie podglądał pracę tamtejszych winiarzy i zastosowanie tej tradycyjnej glinianej amfory w procesie produkcji wina. Jego qvevri już czeka w Jakubowie. A my czekamy na kolejne wino z jego ręki. Na to długomacerowane orange wine z qvevri przyjdzie nam jeszcze poczekać wiele miesięcy ale znając Miśka warto uzbroić się w cierpliwość.
Jakubów właśnie dopisuje swój kolejny rozdział w księdze historii.
Información
Copyright 2024 - Spreaker Inc. an iHeartMedia Company
Comentarios